Na odcinku autostrady przebiegającym przez Tarnów policja zatrzymała kierowcę, który jechał z prędkością niespełna 250 kilometrów na godzinę. 58-letni kierowca nie miał szczęścia, gdyż całość została zarejestrowana przez wideoradar nieoznakowanego wozu policyjnego. Jak się okazało, mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, które zostało mu odebrane w 2018 roku – legitymował się dokumentem wydanym za granicami Polski. Do zdarzenia doszło na odcinku prowadzącym z Brzeska do Tarnowa. Uwagę policjantów z grupy „Speed” szybko zwrócił pojazd marki BMW, który już na pierwszy rzut oka znacznie przekraczał dozwoloną prędkość – jak się okazało, nawet o 108 km/h. Niemałe problemy czekają teraz 58-letniego mężczyznę, który za popełniony czyn stanie przed sądem. Nie ma wątpliwości, że kara dla pirata drogowego będzie surowa. Trzeba również zaznaczyć, że jest to trzeci niechlubny rekord przekroczenia prędkości, jak padł w regionie w ostatnim czasie, wyprzedzając kierowcą jadącego w terenie zabudowanym 148 km/h oraz innego z wynikiem 230 km/h na autostradzie.