Dwa z czterech protestów wyborczych, które wpłynęły do Sądu Okręgowego w Tarnowie, zostały odrzucone. Wśród nich znalazł się protest dotyczący unieważnienia wyborów na prezydenta miasta oraz do rady miejskiej, złożony przez Mirosława Poświatowskiego, który kandydował na radnego z KWW KT Przyjazny Tarnów i Konfederacja.
Argumenty i decyzje sądu
Mirosław Poświatowski argumentował, że wybory samorządowe w Tarnowie powinny zostać unieważnione, ponieważ Jakub Kwaśny prowadził kampanię wyborczą z dwóch różnych komitetów – do rady miejskiej z Komitetu Wyborczego Jakuba Kwaśnego Nasze Miasto Tarnów, a na prezydenta z komitetu Koalicji Obywatelskiej. W środę, 22 maja, Sąd Okręgowy w Tarnowie na posiedzeniu niejawnym zdecydował, że protest ten nie będzie rozpatrywany.
- W proteście skarżący poruszył kwestie związane z przebiegiem kampanii wyborczej, natomiast art. 82 Kodeksu wyborczego jasno określa przesłanki do wniesienia protestu wyborczego. Sąd uznał, że protest nie spełnia tych przesłanek, ponieważ według art. 82 KW protest można złożyć tylko w przypadku popełnienia przestępstwa przeciwko wyborom określonego w Kodeksie karnym lub naruszenia przepisów kodeksu dotyczących głosowania, ustalenia wyników głosowania oraz wyników wyborów – wyjaśniła Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Decyzja sądu nie jest prawomocna i można się od niej odwołać do Sądu Apelacyjnego w Krakowie w terminie 7 dni.
Inne odrzucone protesty
Również bez dalszego biegu pozostał protest małżeństwa z gminy Dębno, które domagało się ponownego przeliczenia głosów. Na rozpatrzenie czekają jeszcze dwa protesty: jeden ze Starego Wiśnicza w powiecie bocheńskim oraz drugi dotyczący drugiej tury wyborów w Tarnowie, również złożony przez Mirosława Poświatowskiego.